NIEDZIELA
Wstałem późno, bo około jedenastej, szybko się umyłem, zjadłem śniadanie i zacząłem robić zadania na przyszły tydzień. Trochę się tego nazbierało więc wziąłem się do pracy. Na moje nieszczęście musiałem przerwać pracę w kluczowym momencie, ponieważ jechaliśmy do babci na obiad. Wiadomo jak to u babci miał być tylko obiad a jest kawa i kolacja, wróciłem o ósmej do domu więc robiłem zadania do późna, jak już skończyłem wszystko robić  poszedłem coś zjeść, umyć się i spać, żeby wstać pełnym sił na kolejny tydzień, tak minęła mi niedziela.

SOBOTA
Tego dnia wstałem około godziny dziesiątej, zjadłem śniadanie i poszedłem pomóc tacie w ogrodzie. Musiałem skosić trawniki i zrobić porządek w garażu. Na moje nieszczęście mama przypomniała sobie o sprzątaniu pokoju i dostałem zadanie bojowe posprzątać też swój pokój niestety nie jest to moje ulubione zajęcie. Po skończeniu zadań poszedłem na dwór grać w piłkę z kuzynem i bratem. Wieczorem oglądałem filmy. 

PIĄTEK
Dzień zaczął się bardzo dobrze, wyspałem się i oczywiście to piątek wiec dobry humor mi dopisywał o dziwo wstałem na tyle wcześnie, że zdążyłem zjeść śniadanie przed lekcjami. Wszystko było by super, gdyby nie fakt ze zapomniałem o kartkówce z matematyki. Była dosyć prosta i udało mi się ja zaliczyć na dobra ocenę. Po skończonych zajęciach zjadłem obiad i poszedłem na dwór pojeździć motocyklem. Wieczorem grałem do północy i poszedłem spać.  

CZWARTEK
Wstałem za pięć ósma, czyli już prawie zaspałem na zajęcia więc szybkie włączenie komputera i dołączanie na zajęcia. W czasie przerwy co się rzadko zdarzało udało mi się zjeść śniadanie. Po zajęciach pogadałem z kolegami i poszedłem zjeść obiad. Później zacząłem odrabiać zadania i tak minęło mi popołudnie. Wieczór spędziłem grając z kolegami w gry. Długo nie pograłem, bo byłem bardzo śpiący.

 

 

wirus świrus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *